Roadtrip Bułgaria – co warto zobaczyć w 7 dni?
Roadtrip Bułgaria - co warto zobaczyć w 7 dni?
Czego dowiesz się w tym wpisie?
Postanowiliśmy odczarować Bułgarię i wybraliśmy się na tygodniowy roadtrip. Zjechaliśmy całe wybrzeże i na chwilę nieco zapuściliśmy się w głąb kraju do Wielkiego Tyrnowa i Starej Zagory. Czy było warto? Sprawdźcie sami!
Bułgaria – co warto wiedzieć?
Jeśli wybierasz się na południe Europy i zastanawiasz się co warto wiedzieć przed wyjazdem do Bułgarii, to zaraz opowiem Ci co nieco o tym kraju kontrastów.
Bułgaria jest jednym z najstarszych państw w Europie, jednak dwa razy znikała z mapy: podczas bizantyjskiej dominacji (1018–1185) oraz niewoli tureckiej (1396–1878). Pomimo wstąpienia do Unii Europejskiej w 2007 roku, wciąż daleko jej do krajów zachodnich.
Bułgarzy boją się, że znikną. W 1989 roku było ich prawie dziesięć milionów, teraz populacja kraju liczy niecałe siedem. Eksperci ONZ szacują, że jeżeli trendy się utrzymają, to w 2050 roku spadnie do 5,4 miliona. Każdego roku znika z Bułgarii miasto wielkości Ciechanowa. Młodzi Bułgarzy wyjeżdżają do Niemiec, Hiszpanii czy na Maltę.
Wioski bułgarskie pustoszeją. Młodzi uciekli do miast. Dziecko na bułgarskiej wiosce jest jak rzadki motyl. Wioski zamieniły się w geriatryczne skanseny. Bułgaria ma niecałe siedem milionów mieszkańców, a w stolicy mieszka 1,25 miliona. Gęstość zaludnienia: 65 osób na kilometr kwadratowy (w Polsce to 123 osoby). Bułgaria jest jedynym krajem UE, gdzie przepaść między zarobkami między miastem a wsią się pogłębia. W 2004 rolnicy zarabiali 70% tego, co miastowi, teraz 53%. Średnia unijna to 80%.
Świetną książkę o Bułgarii napisała Magdalena Genow, która urodziła się właśnie tutaj, a swoje życie dzieliła pomiędzy Polską a Bułgarią. Książka pozwala lepiej zrozumieć kraj i Bułgarów. To dzięki niej dowiedziałam się, dlaczego właściciel pierwszego noclegu kazał nam zdjąć buty przed wejściem 😉
Jak dojechać z Polski do Bułgarii?
Z Polski do Bułgarii można dojechać autem, ale to dość długa wyprawa, więc będzie dobrą opcją, gdy po drodze chcecie odwiedzić również inne kraje. Najlepszą opcją jest bezpośredni lot do Burgas z kilku polskich lotnisk. Czym i jak dolecieć do Bułgarii?
- do Burgas linią Ryanair z Gdańska, Krakowa i Warszawy Modlin
- do Burgas linią Wizzair z Gdańska, Katowic, Krakowa, Rzeszowa, Warszawy Chopin i Wrocławia
Ile trwa lot do Bułgarii?
Lot z Gdańska do Burgas trwa 2h 20 min. Warto pamiętać, że w Bułgarii czeka nas zmiana czasu i do polskiego należy doliczyć 1 godzinę do przodu.
Waluta – jak płacić w Bułgarii?
Lew bułgarski to oficjalna waluta obowiązująca w Bułgarii od 1881 roku. Jeden lew dzieli się na sto stotinek (ale słodko to brzmi, co?).
Co warto zobaczyć w Bułgarii?
Do Bułgarii leci się zazwyczaj po to, aby spędzić tydzień w hotelu all inclusive i na plaży należącej do obiektu. My postanowiliśmy obrać zupełnie inną ścieżkę, wypożyczyć auto i wybrać się na objazdówkę po bułgarskim wybrzeżu. I to był strzał w dziesiątkę! Plaże Złotych Piasków i Słonecznego Brzegu to tylko niewielki ułamek tego, co kraj ma do zaoferowania. Co warto zobaczyć w Bułgarii?
Nessebar – perła Morza Czarnego
Swoją podróż zaczęliśmy od jednego z najpiękniejszych miasteczek Bułgarii – Nessebaru czy też Nessebyru (obie formy są poprawne). Nazywane „perłą Morza Czarnego” klimatyczne 14-tysięczne miasto położone jest nad samym Morzem Czarnym. Można powiedzieć, że składa się z dwóch części: starożytnej i współczesnej. Część starożytna niegdyś była wysepką, a dziś połączona jest z nowoczesnym przesmykiem. I to właśnie ją polecam Wam odwiedzić. Od 1983 roku w całości została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Symbolem miasta jest zabytkowy młyn, który miniecie po drodze do zabytkowej części miasta.
Półwysep, na którym mieści się Nessebar przez wiele lat był niedostępny dla osób z zewnątrz, głównie z uwagi na doskonałe ufortyfikowanie. Miasto otaczały mury miejskie z VIII wieku p.n.e. Obecnie można podziwiać tylko ich pozostałości oraz bramę, które są na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Nessebyr jest najstarszym miastem w Bułgarii i jednym z najstarszych osiedli Europy. Miasto zostało założone przez Traków i nazwane „Mesambrią”. W VI w. miasto stało się jedną z greckich kolonii i to właśnie Grecy je rozwinęli i otoczyli murami obronnymi.
W głębi miasta czekają na Was wąskie i kręte uliczki, niesamowita architektura, liczne stragany z pamiątkami i bułgarskimi wyrobami, restauracje, a także kilka mniej lub bardziej zachowanych cerkwi.
Po Cerkwi św. Apostołów pozostała jedna nawa i część kolumnady. W pobliżu znajduje się sporo restauracji specjalizujących się głównie w rybach, ale nie brakuje dań kuchni bułgarskiej czy włoskiej, jak pizza na kawałki. Po lewej stronie od Cerkwi św. Apostołów znajduje się winnica, gdzie można spróbować tamtejszych wyrobów.
W Nessebarze znajdziecie dwie niewielkie plaże. Pierwszą zaraz po wjeździe do miasteczka, po prawej stronie, a drugą na końcu półwyspu. Jak widzicie poniżej, pierwsza plaża poza sezonem jest totalnie opustoszała, chociaż domyślam się, że latem może tu być tłoczno. Tym bardziej, że w okolicy widziałam mnóstwo sklepików z pamiątkami i kilka restauracji.
Rezerwat archeologiczny Yailata
Jeśli planujecie dojechać aż na północ kraju, koniecznie zajrzyjcie do Rezerwatu archeologicznego Yailata. To miejsce odkryliśmy przypadkiem, bo nie jest zbyt popularne. A spędziliśmy w nim dobre kilka godzin.
Nazwa rezerwatu oznacza „wysokie pastwisko”. Mieści się tutaj miasto w jaskiniach, które zawierają 101 mieszkań z V wieku p.n.e. oraz trzy nekropolie (groby rodzinne) z III i IV wieku. Można zwiedzić różne jaskinie (aczkolwiek nie udało mi się odnaleźć więcej niż 3 + kościół) i zakończyć wycieczkę widokiem z twierdzy, oferującej panoramę na Morze Czarne. Po drodze czekają na Was także piękne widoki na strome klify wpadające do morza.
Przylądek Kaliakra
Przylądek Kaliakra to leżący 34 km na północ od miasta Bałczik wydłużony skalisty półwysep. Poza legendami, Kaliakra szczyci się również bogatą historią, sięgającą czasów trackich od około IV wieku p.n.e. Tutejsze klify, których wysokość zaczyna się od 60 – 70 metrów, wpadają bezpośrednio do Morza Czarnego zapewniając spektakularny widok. Jeśli planujecie podróż autem, to miejsce warto zobaczyć w Bułgarii i dopisać do swojej listy.
Kamienny Las niedaleko miasta Warna
Kamienny Las w Bułgarii znajduję się około kilkunastu kilometrów na zachód od Warny. Najlepiej dotrzeć tutaj oczywiście autem, bo atrakcja znajduje się zaraz przy głównej ulicy.
Czym jest ów Kamienny Las? To miniaturowa piaszczysta pustynia zdominowana mniejszymi lub większymi kamiennymi kolumnami. Przez tysiące lat natura rzeźbiła kamienne figury, formując z nich różne kształty, które zachowały się po dzisiejsze czasy i stanowią atrakcję Bułgarii. Mówi się, że w dalekiej przeszłości Kamienny Las znajdował się pod wodą na dnie starożytnego morza, po którym dzisiaj możemy śmiało spacerować.
Wielkie Tyrnowo
Wielkie Tyrnowo to jedno z moich największych zaskoczeń tego wyjazdu. To przepiękne miasto, które najlepiej prezentuje się z… góry! Polecam Wam małą wspinaczkę na Wzgórze Garga Bair, z którego zobaczycie miasto w całej okazałości. To jednak nie wszystko, bo dla odważnych zamontowano huśtawkę The Love Swing. Dotarcie do niej nie należy do najłatwiejszych i jest momentami bardzo niebezpieczne. Nie polecam, żebyście szli z dziećmi, bo nie ma żadnych zabezpieczeń przed stromymi skarpami.
Auto należy zostawić na dzikim parkingu przy drodze do klasztoru https://goo.gl/maps/Dz9ZcxskMagd1SRn6 a następnie udać się na wędrówkę do The Love Swing https://goo.gl/maps/QFSvzEXEPooCdxGs7
Po zachwycie nad widokiem na Wielkie Tyrnowo, koniecznie zajrzyjcie do centrum miasteczka. Znajdziecie w nim wiele uroczych uliczek, ogólnodostępnych tarasów widokowych, sklepików i restauracji. Spokojnie można by spędzić tutaj nawet kilka dni! Polecam Wam odnaleźć genialny, nieco ukryty punkt widokowy, z którego zrobicie super zdjęcia https://goo.gl/maps/U4k7mV9wCbHTTXCi8
Auto możecie zaparkować tutaj https://goo.gl/maps/EV2WEPGycrjNhLSu9
Stara Zagora
Z Wieliego Tyrnowa jest już bardzo blisko do kolejnego bułgarskiego miasta. Stara Zagora jest miastem wyjątkowym położonym w sercu Bułgarii u podnóża Srednej Gory. Ale chyba nigdy nie zgadlibyście, na czym polega jej wyjątkowość! Otóż polega na tym, że nie znajdziemy w mieście zakrętów.
Jak to możliwe? Stara Zagora po wojnie rosyjsko-tureckiej została odbudowana na planie prostopadłych ulic. Miasto było tak zniszczone, że dało się je zbudować niemal od nowa według planów czeskiego architekta Lubora Bayera. Oprócz tego, no cóż… nic mnie w tym mieście nie urzekło. Jedynym ciekawym miejscem, do którego warto zajrzeć jest potężny pomnik Pamięci Obrońców Stara Zagora i przepiękny widok na miasto, który rozpościera się ze wzgórza. Jeśli interesujecie się historią, polecam Wam poczytać więcej o tym miejscu. My jednak postanowiliśmy zakończyć zwiedzanie na panoramie Starej Zagory i jechać dalej, w stronę południowego wybrzeża.
Reservoir Tsonevo i Wonderful Rocks
To zbiornik położony w dolinie rzeki Luda Kamchia, 1 km od wsi Tsonevo. Zbiornik zajmuje trzecie miejsce pod względem wielkości w Bułgarii. Nad zbiornikiem króluje kilka spektakularnych mostów, z których można go podziwiać. Najlepsze kadry złapiecie z drona.
To jednak nie zbiornik jest tutaj największą atrakcją a tak zwane Wonderful Rocks. To bardzo ciekawe formacje skalne, w których wydrążono tunele umożliwiające przejazd. Składają się z około dziesięciu pięknych igieł skalnych, wysokich na 40-50 metrów, przypominających zamkowe wieże. Powstały pod wpływem wody i wiatru na wapień. Najlepszy widok na skały znajdziecie po drugiej stronie zbiornika, gdzie mieści się niewielka dzika plaża. Aby tu dojść trzeba zostać auto na zatoczce przy drodze, a następnie kierować się wydeptaną ścieżką w stronę zbiornika i skał.
PS. W pobliżu mieszkają dzikie psiaki, dla których możecie zabrać jakieś przekąski. Psy nie są groźne, podchodzą do aut i maślanym wzrokiem patrzą, aby wyprosić coś do jedzenia.
Zamek Ravadinovo zakochany w wietrze
Niewiele brakowało, a ominęlibyśmy to miejsce! Przygotowując się do wyjazdu, Zamek Ravadinovo nie wydał mi się jakoś specjalnie atrakcyjny. W sieci nie znalazłam też wielu zdjęć. Po drodze do Sozopolu postanowiliśmy jednak zaryzykować i zajrzeć tutaj na chwilę. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam zamek z bliska! Rodem wyjęty z bajki albo filmu fantasy!
Zacznijmy jednak od początku!
Malowniczy zamek Ravadinovo zbudowany został jako prywatna posiadłość bułgarskiego milionera Georgia Tumpalova. Podobno już od dziecka marzył o takim zamku. W 1996 roku narysował łopatą wielki krzyż na ziemi, gdzie miał powstać zamek, zaś sama budowa rozpoczęła się w 1997 roku. Do dziś to dzieło niedokończone, ciągle rozbudowywane i powiększane o nowe projekty. Właściwa nazwa zamku to Zakochany w wietrze.
Obecnie mieści się w nim galeria sztuki, sala gier i kaplica. Do budowli przylegają też stajnia, winiarnia i mini zoo. Zamek otoczony jest parkiem z jeziorem, wodospadami, licznymi mostkami, marmurowymi rzeźbami i fontannami. Znajdziecie tutaj między innymi replikę… rzymskiej Fontanny di Trevi.
Architektura zamku Ravadinovo to mieszanka różnych technik i stylów. Do jego budowy zużyto 20 tysięcy ton marmurkowego wapienia, który mieni się różnymi odcieniami w zależności od pory dnia. Rano ma różowe odcienie, w ciągu dnia staje się biały, a przy pełni księżyca – świeci.
Wieże ozdobiono elementami z miedzi i mosiądzu, a wysokie mury porasta bluszcz. W 2013 r. ta bajkowa sceneria zwróciła uwagę Hollywoodi i została wykorzystana przez ekipę filmową. W Ravadinovie nakręcono część scen do filmu “Śpiąca królewna. Wyprawa” w reżyserii Caspra Van Dien.
W 2009 r. wartość zamku szacowano na 4 miliony euro i już wówczas właściciel, który sam zaprojektował swoje dzieło, musiał tłumaczyć się skąd wziął na jego budowę środki. Sprawę jednak umorzono – w końcu to Bułgaria 😉
Zamek „Zakochany w wietrze” pomino, że jest dość „młody” może poszczycić się nagrodami. Zdobył złoty i srebrny medal w kategorii „Atrakcja turystyczna” oraz został uznany za cud architektury w prestiżowym międzynarodowym konkursie „A’Design Award”. Zamek wygrał z rezydencją króla Arabii Saudyjskiej Abdullaha, która była na 4 miejscu.
Bilet wstępu na teren zamku to koszt 25 BGN za osobę. Dodatkowo płatne jest wejście do galerii sztuki.
Sozopol
Kolejnym miastem wartym odwiedzenia w Bułgarii jest Sozopol. To jedno z ładniejszych miast na wybrzeżu, jednak moim zdaniem przegrywa z urokiem Nessebaru. A może po prostu po sezonie nie prezentuje się najlepiej? Polecam Wam sprawdzić na własnej skórze.
W Sozopolu, podobnie, jak w Nessebarze znajdziecie starówkę z gąszczem tradycyjnych, domów z drewnianym piętrem. Warto przespacerować się także promenadą, przy której mieści się cała masa restauracji z przepięknym widokiem na morze i plażę.
Najpiękniejsze plaże Bułgarii
Plaża w Sinemorec
Plaża w Sinemorec jest bardzo nietypowa, ponieważ oddziela rzekę Weleka od Morza Czarnego, formując coś w rodzaju mierzei z dwoma brzegami: morskim i rzecznym. Wygląda to fenomenalnie, szczególnie z góry, z pobliskiego klifu. Taka kombinacja jest idealna w upalne dni, kiedy woda w Morzu Czarnym jest bardzo ciepła, a zanurzenie się w zimnej rzece Weleka przynosi ochłodę. Aby zobaczyć plażę z góry, koniecznie udajcie się na klif po prawej stronie. Z niego też dojrzycie kolejną przepiękną, ukrytą plażę. Plaża znajduje się na terenie rezerwatu przyrody, więc pod ochroną i nie da się dojechać do niej bezpośrednio autem. Auto należy zostawić na dzikim parkingu i udać się na krótki spacer, aby dojść do plaży.
Po drodze koniecznie zatrzymajcie się na tym fotospocie https://goo.gl/maps/8qVgep89DFZTa1RC7
Plaża Bolata
Plaża Bolata to jedna z najciekawszych i najbardziej nietypowych plaż w Bułgarii. Ta przytulna zatoczka położona jest w rezerwacie przyrody Kaliakra, 14 km od kurortu Kavarna. Przez miejscowych nazywana jest Zatoką Ptaków Nie jest zbyt popularna wśród turystów (całe szczęście!) i wypoczywają tutaj głównie miejscowi i miłośnicy nurkowania. Plaża jest piaskowa, a dno obniża się bardzo łagodnie. Miejsce jest bardzo spokojne i urokliwe. Często są widywane tu delfiny, na piasku leżą muszelki. Można spotkać też maleńkie kraby.
Samochodem dojedziecie do parkingu niemal przy samej plaży. Plaża Bolata to jedyne miejsce w okolicy, gdzie bez problemu można zejść do morza. Zatoczka niesamowicie prezentuje się szczególnie z góry. Na szczęście nie musicie mieć drona, aby zachwycać się takim widokiem. Po prawej stronie, na klifie są schodki, które prowadzą na samą górę, aż do opuszczonej wieży. Wieje tutaj niemiłosiernie, ale widoki zapierają dech w piersiach.
Co warto wiedzieć o plaży Bolata?
Do połowy lat 90’ zatoka była tajną i mocno chronioną bazą wojskową. W tym miejscu do wody schodziły kable komunikacyjne telefonów podobno łączących głowy państw ze stolicami w Sofii z Moskwie. Obecnie, nadal, po prawej stronie plaży, na szczycie skały, widać działający radar.
W jaskiniach Bolata po lewej stronie znaleziono pozostałości starożytnej osady i dowody życia z 400 roku p.n.e, a także Krzyż Maltański – dowód handlu Drugiego Królestwa Bułgarii z Wenecją i Genuą.
Występują tu chronione gatunki czosnku syryjskiego, ropuchy szarej i żółwia kolczastego. Pęknięcia i nisze są istotnymi siedliskami nietoperzy i ssaków stepowych typowych dla tego regionu. Nad plażą przebiega Via Pontica, czyli jedna z głównych autostrad powietrznych ptaków wędrownych z całej Europy. Jeśli Wam się poszczęści, w wodach w pobliżu zatoki możecie również zobaczyć pospolitego delfina.
Dzika plaża Krapec
O plaży Krapec mówi się, że to ostatnia dzika plaża w Bułgarii. Dzika to chyba nie jest już najlepsze słowo, aby opisać to miejsce. Obok znajduje się camping z drewnianymi, pastelowymi domkami, więc domyślam się, że latem aż tak kameralnie tu nie jest. Tak czy siak, jeśli będziecie w okolicy, warto tu zajrzeć i przespacerować się plażą i podziwiać wysokie klify.