Bądźmy w kontakcie!
Zapisz się do newslettera i otrzymuj podróżnicze informacje na swoją skrzynkę mailową.
Dolomity i Toskania to moje ulubione regiony we Włoszech. Oba, choć zupełnie inne, zachwycają mnie za każdym razem i przyciągają jak magnes. W poniższym wpisie zabiorę Was w najpiękniejsze miejsca północnych Włoch, które musicie odwiedzić będąc w tym regionie. Dowiecie się także kilku ciekawostek dotyczących Dolomitów, informacji, kiedy wybrać się do Południowego Tyrolu, jak dojechać i co spakować do walizki. A może interesuje Cię rejs na Capri? Sprawdź wpis Wyspa Capri w jeden dzień.
Dolomity to pasmo górskie rozciągające się w północno-wschodnich Włoszech. Kraina geograficzna, do której należą Dolomity to Tyrol Południowy, południowa część masywu leży na terenie Belluno, zachodnia na prowincji Trentino, a północna na prowincji Bolzano-Alto Adige/Bozen-Südtirol. W 2009 roku Dolomity wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Uważane są także za jedne z najpiękniejszych masywów górskich na świecie.
Dolomity są dość specyficznych regionem Włoch, ponieważ kiedyś te tereny należały do Austrii, później w wyniku różnych polityczno-wojennych zawirowań zostały włączone do Włoch, jednak większość mieszkańców po dziś dzień utożsamia się raczej z austriacką, typowo alpejską kulturą. Od lat siedemdziesiątych uznaje się autonomiczność tych regionów. Mieszkańcy mówią po niemiecku i włosku, częściej słychać jednak ten pierwszy język.
Każda pora roku jest idealna na wycieczkę w Dolomity. Wiosną i latem pozwalają na wycieczki rowerowe, spacery i wędrówki po szlakach z zapierającymi dech w piersiach widokami. Zimą Dolomity zamieniają się w wielki ośrodek narciarski, w którym można uprawiać sporty zimowe. Wybierając się w Dolomity należy pamiętać, że temperatura jest tam niższa niż w pozostałej części Włoch. Nawet latem może przydać się cieplejsza kurtka, bo noce i poranki potrafią być naprawdę chłodne.
Jak już wcześniej pisałam – na pewno przydadzą się cieplejsze ubrania, nawet latem. Oprócz tego, zabierzcie wygodne buty. Jeśli nie planujecie się wspinać i wybierać trudnych szlaków, wystarczą zwykłe sportowe buty lub trampki. Sandały możecie zostawić w domu – raczej nie będzie tak ciepło, aby je ubrać. Weźcie za to okulary przeciwsłoneczne i czapkę. Pamiętajcie także, aby zabrać krem z filtrem, bo słońce potrafi grzać naprawdę mocno. Im wyższa jest wysokość, tym łatwiej o oparzenie słoneczne.
Przed wyjazdem warto też wyposażyć się w plecak, do którego spakujecie wodę, przekąski i coś cieplejszego do ubrania. W Dolomitach ciężko o sklepy czy supermarkety – znajdują się one tylko w większych miejscowościach, więc warto mieć przy sobie suchy prowiant, który poratuje w przypadku małego głodu.
Z Polski w Dolomity można dojechać samochodem. Jeśli macie możliwość i chęci to bardzo polecam Wam tę opcję, bo auto w Dolomitach może okazać się nieocenione, a wynajem samochodu we Włoszech nie należy do najtańszych. Wybierając podróż autem, pamiętajcie o wykupieniu winiety w Austrii lub w Czechach – w zależności od tego, przez który kraj zdecydujecie się jechać. Koszt winiety w Austrii to około 10 euro. Możecie ją zamówić wcześniej przez internet lub zakupić na stacji przed granicą.
Jeśli nie czujecie się na siłach, aby jechać autem – możecie wybrać drogę powietrzną. Najbliższe lotniska znajdują się w Weronie, Wenecji lub Innsbrucku. Zarówno Werona, jak i Innsbruck są oddalone od Południowego Tyrolu o mniej niż dwie godziny jazdy samochodem.
Inne lotniska położone w bliskiej odległości znajdują się w Monachium, Treviso, Bergamo i Mediolanie. Jedyne lotnisko pasażerskie w Południowym Tyrolu znajduje się w Bolzano. Szczegółowe informacje dotyczące lotnisk znajdziecie na stronie Południowego Tyrolu.
Aby w pełni korzystać z uroków Dolomitów, niezbędny będzie samochód. Komunikacja publiczna co prawda jest, ale nie pozwoli Wam dotrzeć we wszystkie miejsca. Zorientowanie się w rozkładach i trasach także może zająć dużo czasu. Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z własnego auta lub wypożyczenie na miejscu. Warto mieć jednak na uwadze, że drogi w Dolomitach są bardzo kręte i dość wąskie. Nie są to odpowiednie odcinki dla niewprawionego kierowcy, szczególnie w sezonie, kiedy ruch jest duży. Podczas mijania się na zakrętach z innymi uczestnikami ruchu trzeba wykazać się refleksem, zręcznością i dobrym wyczuciem samochodu, bo na trasie z pewnością spotkacie campery i rowerzystów. Aby poruszać się latem po Dolomitach nie potrzebujecie auta z napędem 4×4. Idealnie, jeśli macie samochód z automatyczną skrzynią biegów – będzie Wam znacznie łatwiej poruszać się krętymi drogami z dołu do góry i odwrotnie. Zimą niezbędne mogą okazać się łańcuchy na koła. Wypożyczając auto nie zapomnijcie o dodatkowym ubezpieczeniu.
Dolomity oferują szeroki wachlarz miejsc noclegowych. Luksusowe górskie hotele są obłędne – ich ceny niestety także. Nierzadko ekskluzywne obiekty zastrzegają sobie minimalną liczbę 4-7 nocy, przez co cena za pobyt zaczyna się od 10 tys. złotych. Listę najpiękniejszych hoteli w Dolomitach znajdziecie we wpisie Niesamowite noclegi w Dolomitach. Ze swojej strony bardzo polecamy nocleg u Racheli….
Otaczająca zieleń i wzniesienia przywodzą na myśl scenerię z bajkowej krainy. Dolomity to zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. Trudno stwierdzić, ile dni przeznaczyć na zwiedzanie – moim zdaniem, im więcej, tym lepiej. Dolomity mają tyle do zaoferowania, że wybierając się nawet na kilka tygodni, nie będziecie się nudzić.
Lago di Braies to zdecydowanie najbardziej instagramowe jezioro na świecie. I nie ma się co dziwić – jezioro otoczone górami to idealna sceneria do zdjęć. Szczególnie pięknie prezentuje się z łódki lub z pomostu. Zdobycie wymarzonego zdjęcia to jednak dość kosztowna sprawa, bo aby dostać się na pomost należy wykupić rejs łódką. Łódki pływają tylko w sezonie letnim. Cena za 15 minut to kilkanaście euro. Warto też obejść jezioro dookoła malowniczym szlakiem i rozkoszować się pięknem tego miejsca.
Lago di Braies to nie tylko piękne jezioro, ale też historia, która wydarzyła się podczas II wojny światowej. W kwietniu 1945r. kapitulujący naziści zebrali z rozsianych po całej Europie obozów koncentracyjnych 139 najbardziej prominentnych więźniów. Wśród nich znalazło się także trzech Polaków: Jan Iżycki, Aleksander Zamoyski i Stanisław Jensen. Więźniowie mieli posłużyć Szefowi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa III Rzeszy jako karta przetargowa do pertraktacji z aliantami. Zakładnicy przez cały czas znajdowali się pod kontrolą SS-manów. Obawiano się jednak, że po drodze mogą zostać przez nich zamordowani. Kiedy transport trafił do Tyrolu Południowego, jednemu z więźniów, udało się poinformować dowództwo Wehrmachtu w północnych Włoszech o sytuacji uwięzionych. Żołnierze Wehrmachtu z Wichardem von Alvenslebenem na czele przyszli z pomocą skazańcom i umieścili skazańców w hotelu Pragser Wildsee nad jeziorem Lago di Braies, gdzie do chwili wyzwolenia opiekowała się nimi właścicielka pensjonatu. Co ciekawe, hotel stacjonuje do dzisiaj i wciąż oferuje noclegi. Ceny za noc nie należą do najtańszych, ale warto rozważyć noc tutaj, jeśli chce się spędzić więcej czasu nad jeziorem oraz zobaczyć je zarówno o wschodzie, jak i o zachodzie słońca. Doba w pokoju dwuosobowym zaczyna się od 650 zł. Rezerwację możecie zrobić na Bookingu https://www.booking.com/hotel/it/lago-di-braies.pl.html
Parking znajduje się zaledwie kilka metrów od jeziora.
Lago di Landro
Kolejnym jeziorem w Dolomitach wartym zobaczenia jest Lago di Landro. Znajduje się zaraz przy głównej ulicy, więc przejeżdżając obok, na pewno je zobaczycie. Tuż obok znajdują się bezpłatne miejsca parkingowe, więc grzechem byłoby się nie zatrzymać chociaż na chwilę. Woda w jeziorze jest niemal krystalicznie czysta, a do tego otoczona przez górskie masywy.
Jezioro Antorno
Aby dotrzeć do jeziora Antorno nie potrzebujesz wielogodzinnego trekkingu, bo podobnie, jak Lago di Landro, znajduje się ono zaraz przy głównej drodze. Ten niewielki zbiornik wodny otoczony trawnikiem będzie idealnym miejscem na krótki spacer lub piknik na świeżym powietrzu z górami w tle.
Jezioro Misurina to kolejne jezioro, które znajduje się tuż przy głównej drodze. Wiąże się z nim ciekawa legenda, która mówi, iż w okolicy mieszkał stary władca Sorapis ze swą piękną córką Misuriną. Dziewczyna dowiedziawszy się, że w pobliskich górach istnieje wróżka, zapragnęła jej magicznego zwierciadła. Ojciec oczywiście spełnił życzenie córki, ale…w zamian za zwierciadło wróżka zamieniła go w górę. Jego zmarszczki na twarzy przekształciły się w głębokie jary, a długa broda w gęsty las. Kiedy córka władcy pewnego dnia spadała z owej góry w przepaść, król rzewnie zapłakał. Jego łzy spływając w dół w postaci potoków, utworzyły na dnie doliny przepiękne jezioro Misurina. Od tamtej pory w turkusowej tafli jeziora przegląda się sam Sorapis. Dodatkowego uroku jeziorze dodaje Grand Hotel Misurina.
Passo Giau
Passo Giau to jedno z najpiękniejszych, przez co najchętniej odwiedzanych miejsc w Dolomitach. Z przełęczy położonej na wysokości 2236 m n.p.m. rozpościera się niesamowita panorama na wszystkie strony, między innymi na Colle, Santa Lucia, Selle, Piz Boe i Tofane.
Gdziekolwiek nie spojrzycie dookoła otaczać Was będą wzniesienia i góry. Nie tylko widoki będą niezapomniane, ale także kręta droga, którą trzeba pokonać, aby się tutaj dostać. Do pokonania jest aż 29 zakrętów! Uwielbiam ten odcinek drogi! Z okna będziecie mogli podziwiać pasące się na łąkach krowy i cudowne krajobrazy. Warto wybrać się na spacer szlakiem w stronę góry Passo Giau. Na początkowym odcinku wystarczą wygodne buty. Jeśli jednak chcecie zagłębić się dalej, koniecznie ubierzcie buty trekkingowe.
We włoskich Dolomitach jest wiele przełęczy, a jeśli wybierasz się na wycieczkę po okolicy, z pewnością przejedziesz przez kilka z nich. Jednym z nich jest Przełęcz Gardena, a widoki ze szczytu przełęczy są niesamowite.
Alpe di Susi/ Seiser Alm
To miejsce jest absolutnie magiczne i jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc, w jakich kiedykolwiek byłam. Faliste wzgórza, dzikie kwiaty i rustykalne domki sprawiają, że można poczuć się jak w bajce. Alpe Di Siusi wygląda przepięknie o każdej dnia, ale szczególnego klimatu nabiera przy wschodzie i zachodzie słońca.
Płaskowyż Seiser Alm znajduje się na wysokości od 1650 m.n.p. do 2350 m.n.p.m., około 20 kilometrów na północny wschód od Bozen – stolicy Tyrolu Południowego. Na alpejskiej hali znajdziemy dwie miejscowości – większą, lepiej skomunikowaną Kompatsch zaczynającą się przy największej kolejce gondolowej. Do niej dojedziecie autem w wyznaczonych godzinach (o tym za chwilę) i zaparkujecie auto. Druga, spokojniejsza miejscowość położona parę kilometrów dalej, u stóp imponującego szczytu Plattkofel to Saltria. Tam już trzeba dojechać autobusem, rowerem lub dojść pieszo. Między tymi miejscami kursuje regularnie linia autobusowa, a także jest poprowadzony przepiękny, krótki szlak – Hans & Paula Steger Weg o długości 4,65 kilometrów.
Seiser Alm otoczone jest imponującymi szczytami. Oprócz masywu Schlerna (najwyższy punkt, Petz – 2563 m.n.p.m.) zobaczycie charakterystyczną grupę Langkofel, w której znajduje się parę wierzchołków przekraczających granicę 3000 metrów (najwyższy szczyt Langkofel ma 3181 m.n.p.m.).
Z Alpe di Susi jest jednak jeden problem – dojazd. Na największą na świecie łąkę wysokogórską prowadzi kręta droga, która… jest zamknięta dla ruchu od godziny 9.00 rano do 17.00. W tym czasie nie można tam wjechać autem, chyba, że ma się zarezerwowany nocleg w Alpe di Susi i przepustkę na wjazd od hotelu. Pozostaje więc wczesna pobudka i wjazd przed godziną 9.00 lub czekanie aż do 17.00. Co ciekawe, jeśli uda Wam się wjechać na górę przed 9.00, nie musicie czekać aż do 17.00 – zjechać z Alpe di Susi można o każdej porze. Auto należy zostawić na parkingu w Compatch – koszt za cały dzień to 18 euro płatne gotówką.
Jak inaczej dostać się do Alpe di Susi?
W godzinach zamknięcia drogi, do Alpe di Susi można dostać się kolejką linową lub autobusem – koszt to około 15 euro za osobę.
Val Di Funes
Val di Funes to fantastyczna bajkowa okolica do odkrycia, jeśli chcesz poznać typowe włoskie górskie miasteczko. Warto nieco zgubić się i pobłądzić wąskimi uliczkami pośród wspaniałych widoków.
Można zatrzymać się przy Chiesetta di San Giovanni, którą większość ludzi odwiedza, aby zobaczyć i sfotografować kościółek na środku pola. Co ciekawe, aby sfotografować z bliska obiekt, musicie wykupić bilet za 4 euro od osoby i przejść przez metalowe bramki, które wyglądają dość komicznie na polu, obok gospodarstwa.
Dolina Val di Funes słynie m.in. z leżącego w niej masywu Odle. Szczególnie warto udać się do maleńkiej wioski Santa Maddalena leżącej u jego podnóży. Sama w sobie jest niezwykle urocza, a widok w tle dodatkowo to potęguje. Okolica zachwyca zielonymi łąkami, udekorowanymi kwiatami domkami i małymi kościołkami ze strzelistymi wieżami. Dokładna data budowy kościoła nie jest znana, ale w dokumentach historycznych po raz pierwszy wspomniano o nim w 1394 roku. Według legendy kościół został poświęcony św. Marii Magdalenie po tym, jak jej miraż pojawił się w pobliskim potoku.
Alleghe
Alleghe to niewielkie urocze miasteczko położone nieco bardziej na południe. Swój urok zawdzięcza temu, że jest położone nad jeziorem o tej samej nazwie. Nie znajdziecie tutaj zbyt wielu atrakcji, ale sam fakt przebywania w tak pięknym miejscu jest wystarczającym powodem, aby tu zajrzeć. Rano i przed zachodem słońca krajobraz miasteczka i otaczające go góry odbijają się w tafli jeziora tworząc spektakularny widok. Koniecznie wybierzcie się na spacer deptakiem przy lini brzegowej jeziora.
Cortina d’Ampezzo
Cortina d’Ampezzo jest jednym z najważniejszych i najbardziej znanych ośrodków narciarskich we Włoszech. Przyjeżdżają tutaj zarówno przedstawiciele wyższych sfer, jak i zwykli miłośnicy sportów zimowych. Cortina d’Ampezzo była gospodarzem ważnych wydarzeń sportowych, takich jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1956 r., czy Mistrzostwa Świata w Narciarstwie w 1932 i 1941r. Miasto rozsławiły także filmy, które tutaj kręcono, jak „James Bond – Na zabójczej misji” i „Różowa Pantera”. Odwiedzając Cortinę latem możecie udać się na spacer klimatycznymi uliczkami, zjeść w jednej z tutejszych knajp lub zrobić zakupy w ekskluzywnym butiku.
Oprócz wyżej wymienionych miejsc, Dolomity mają do zaoferowania jeszcze kilka innych perełek, do których jeszcze nie udało mi się dotrzeć, ale warto, abyście o nich wiedzieli wybierając się w tamtejsze regiony.
Lago di Sorapi na pewno nie raz przewinęło się Wam na Instgramie. To kolejne przepiękne jezioro z niesamowitym kolorem wody, do tego dookoła otoczone przez skały. Dotarcie tutaj wymaga więcej czasu i wprawy, ale widoki z pewnością to wynagrodzą. Trasę do Lago di Sorapis świetnie opisali Asia i Maciek z bloga One Day Stop https://onedaystop.com/blog/lago-di-sorapis-gdzie-odbija-sie-palec-boga/
Tre Cime w tłumaczeniu oznacza nic innego, jak „Trzy Siostry”. To jednak z najbardziej rozpoznawalnych szczytów w Europie. Będąc w Dolomitach koniecznie trzeba go zobaczyć. Punktem, w którym rozpoczyna się pieszą wędrówkę jest parking przy schronisku Auronzo. Już z tego miejsca roztaczają się przepiękne widoki na iglice Cadini czy masyw Monte Paterno. Szlak w sezonie jest dość zatłoczony, więc na trekking warto wybrać się jak najwcześniej rano.
Seceda to niezwykły szczyt w Dolomitach. Z tej wcale niewysokiej, bo liczącej 2519 m n.p.m góry roztacza się przepiękna panorama na wszystkie strony świata. Najbardziej spektakularny jest widok na poszarpane ściany masywu Odle. To właśnie ten kadr przyciąga w to miejsce całe rzesze fotografów z całego świata.
Geisler Alm to świetne miejsce na dłuższy treking. Warto wybrać się na spacer szklakiem Adolfa Munkela i podziwiać niesamowite krajobrazy dookoła. Szczegółowy opis i dostępne trasy świetnie opisano na blogu https://darelist.family/dolomites-hiking-kids-geisler-alm/
Lago di Carezza to małe alpejskie jezioro w Dolomitach. Słynie ze spokojnych zielonych wód oraz pięknej górskiej panoramy w tle. Jezioro ma naprawdę niesamowity klimat, toteż stało się jednym z najchętniej fotografowanych miejsc w północnych Włoszech. Jak się tam dostać? Lago di Carezza jest dość turystycznym miejscem, więc łatwo dotrzecie tam samochodem. Auto zostawia się na pobliskim parkingu (za opłatą). Wczesnym rankiem lub późnym popołudniem, można znaleźć miejsce do zaparkowania przy drodze. Od parkingu do jeziora prowadzi sztuczny tunel.
Zapisz się do newslettera i otrzymuj podróżnicze informacje na swoją skrzynkę mailową.
Masz wolny weekend i zastanawiasz się, jak go spędzić? Zamiast zostawać w domu, warto rozważyć weekendowy city break – krótki, intensywny wyjazd do innego miasta. To doskonała opcja dla osób, które chcą odpocząć od codziennych obowiązków, odkryć nowe miejsca i skorzystać z taniej podróży, nie biorąc urlopu. Dzięki tanim lotom i dobrze zaplanowanemu harmonogramowi możesz w krótkim czasie zobaczyć najważniejsze atrakcje, spróbować lokalnej kuchni i poczuć klimat nowego miejsca.
W tym wpisie wyjaśnię Ci, czym dokładnie jest city break, dlaczego warto się na niego zdecydować i jak zaplanować taki wyjazd, aby był przyjemny, a zarazem budżetowy.
A jak zaplanować podróż z gotowym planem zwiedzania? Dowiesz się z tego wpisu.
City break to nic innego jak szybki wypad do miasta – idealna opcja, jeśli masz ochotę oderwać się od codzienności, ale nie chcesz brać długiego urlopu. Zazwyczaj trwa od dwóch do czterech dni i pozwala poczuć klimat danego miejsca bez konieczności organizowania wielkiej wyprawy.
Masz wolny weekend i zastanawiasz się, co z nim zrobić? Zamiast spędzać czas na kanapie, wskocz w tanie loty i ruszaj na weekendowy city break! To szybka i budżetowa opcja dla każdego, kto chce przeżyć coś nowego.
Jeśli jeszcze nigdy nie próbowałeś weekendowego city breaku, czas to zmienić. W kolejnym rozdziale opowiem Ci, jak zaplanować taki wyjazd, by był tani, komfortowy i pełen wrażeń!
Planując weekendowy city break, warto podejść do tematu sprytnie. Czasu jest mało, więc trzeba go dobrze wykorzystać. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, jak sprawnie zorganizować taki wyjazd i cieszyć się nim na maksa.
Chcesz podróżować, ale nie przepłacać? Oto kilka trików, które pozwolą Ci ogarnąć tani city break i cieszyć się nowym miejscem bez wydawania fortuny.
Planując tani city break, warto być elastycznym. Czasem zmiana daty, lotniska wylotu czy wyboru noclegu może sprawić, że Twój wyjazd stanie się dużo tańszy. Najważniejsze? Nie stresuj się – city break to przyjemność, a nie misja specjalna!
Nie trzeba wydawać fortuny, żeby cieszyć się fantastycznym wyjazdem! Jeśli szukasz miejsc na tani city break, poniżej znajdziesz kilka świetnych opcji. Są to miasta, do których często można znaleźć tanie loty, a na miejscu ceny nie przyprawiają o zawrót głowy. Każde z nich oferuje ciekawe atrakcje, pyszne jedzenie i wyjątkowy klimat.
Praga to jedno z tych miejsc, które potrafią zachwycić na każdym kroku. Nazywana „Złotym Miastem” przyciąga niesamowitą architekturą, klimatycznymi uliczkami i znakomitą kuchnią. Co najlepsze? Jest jednym z tańszych kierunków na weekendowy city break.
Nie musisz wydawać fortuny na atrakcje – spacer po Moście Karola czy podziwianie zegara astronomicznego na Rynku Staromiejskim nic nie kosztuje, a to absolutne must-see. Jeśli lubisz historię, zajrzyj na Hradczany, gdzie znajduje się Zamek Praski, a jeśli masz ochotę na coś mniej typowego, warto odwiedzić Dzielnicę Żydowską.
No i oczywiście jedzenie! Praga słynie z sycących dań – knedliki, smażony ser i gulasz podawany z piwem to zestaw, który nie zrujnuje portfela, a nasyci na długo. A skoro już o piwie mowa – Czechy to raj dla piwoszy, a ceny są jednymi z najniższych w Europie.
Jeśli szukasz kierunku, gdzie za niewielkie pieniądze doświadczysz europejskiej elegancji, Budapeszt to świetna opcja. Często można znaleźć tanie loty, a samo miasto nie należy do drogich, zwłaszcza jeśli chodzi o transport i jedzenie.
Zwiedzanie warto zacząć od Zamku Królewskiego i Baszty Rybackiej – widok na Dunaj jest tam spektakularny! Kolejnym obowiązkowym punktem są słynne termy – Széchenyi czy Gellért to doskonałe miejsce na relaks po całym dniu zwiedzania.
A jak już zgłodniejesz, sięgnij po lokalne specjały – langosze, gulasz i tokaj to kulinarne klasyki, które nie nadszarpną budżetu. Wieczorem warto zajrzeć do jednego z kultowych ruin pubów, np. Szimpla Kert, gdzie można poczuć prawdziwą atmosferę Budapesztu.
Porto to idealne miejsce na tani city break, jeśli marzy Ci się południowy klimat i niezapomniane widoki. Loty do Porto bywają bardzo przystępne cenowo, a na miejscu można znaleźć stosunkowo tanie noclegi.
Zwiedzanie zacznij od spaceru po Ribeirze – kolorowe domki nad rzeką Douro tworzą pocztówkowy krajobraz. Warto też zobaczyć słynną stację São Bento, której wnętrze pokrywają piękne azulejos. A jeśli jesteś fanem książek, nie przegap księgarni Lello – podobno inspirowała J.K. Rowling przy pisaniu Harry’ego Pottera!
Kulinarnie Porto także nie zawodzi – francesinha, czyli portugalski "kanapkowy potwór", to prawdziwa uczta, a kieliszek porto w lokalnej winiarni będzie doskonałym zwieńczeniem dnia.
Tirana to jedno z najbardziej niedocenianych miast Europy, a jednocześnie jedna z najlepszych opcji na tani city break. Albania wciąż nie jest tak popularnym kierunkiem jak sąsiednia Czarnogóra czy Grecja, więc ceny są bardzo przystępne.
Miasto tętni życiem, a jego sercem jest plac Skanderbega otoczony ciekawą mieszanką architektury – od meczetów po socjalistyczne gmachy. Jednym z najciekawszych punktów wycieczki jest również dzielnica Blloku, kiedyś zarezerwowana dla partyjnych elit, a dziś pełna hipsterskich knajpek i barów.
Obowiązkowo spróbuj lokalnej kawy – Albańczycy kochają espresso, a ceny są naprawdę niskie. Wieczorem warto wybrać się do lokalnej tawerny na byrek i rakię, czyli lokalny bimber.
Bukareszt to miasto pełne kontrastów – monumentalne gmachy rodem z czasów komunizmu mieszają się z uroczymi kawiarenkami i modnymi knajpkami.
Największą atrakcją jest Pałac Parlamentu – to drugi największy budynek administracyjny na świecie, ustępujący tylko Pentagonowi. Jeśli wolisz coś mniej przytłaczającego, zajrzyj do dzielnicy Lipscani – starej części miasta pełnej klimatycznych uliczek.
Pod względem kulinariów Bukareszt to raj dla smakoszy – za niewielkie pieniądze można skosztować sarmale (gołąbki w liściach winogron), mici (grillowane kiełbaski) czy papanasi (rumuńskie pączki z kwaśną śmietaną i dżemem).
Wilno to jedno z najmniejszych, ale najbardziej klimatycznych miast na weekendowy city break. Jest kompaktowe, więc można je zwiedzić pieszo, a ceny są jednymi z najniższych w Europie Północnej.
Warto zobaczyć Basztę Giedymina, z której roztacza się piękny widok na miasto, a także przejść się klimatycznymi uliczkami Zarzecza – artystycznej dzielnicy, która ogłosiła się niepodległą „Republiką”.
Litewska kuchnia jest bardzo sycąca – nie można wyjechać stąd bez spróbowania cepelinów i chłodnika, a do tego warto wypić szklankę domowego kwasu chlebowego.
Sarajewo to jedno z najbardziej fascynujących miast na Bałkanach. Ma burzliwą historię, ale dziś jest pełne życia i serdecznych ludzi.
Baščaršija, czyli stare miasto, przeniesie Cię w zupełnie inny świat – arabskie bazary, osmańskie meczety i zapach świeżo parzonej kawy. Warto odwiedzić Most Łaciński, miejsce, gdzie zamach na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda zapoczątkował I wojnę światową. Ceny w Sarajewie są bardzo przystępne – zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie. Burek z mięsem, cevapi czy baklawa – to wszystko można zjeść za kilka euro.
Bergamo to świetna opcja, jeśli marzysz o włoskim city breaku, ale nie chcesz wydawać majątku. Città Alta, czyli górne miasto, to prawdziwa perła – wąskie uliczki, piękne widoki i włoska atmosfera bez turystycznego zgiełku. Co ważne, Bergamo często oferuje tanie loty, a z miasta można szybko dostać się do Mediolanu. Nie można też zapomnieć o lokalnych smakach – polenta i casoncelli to obowiązkowe punkty kulinarnej listy!
City break to doskonały sposób na krótką, intensywną podróż, która pozwala oderwać się od codzienności i poczuć klimat nowego miejsca. Niektóre miasta idealnie sprawdzają się na tego typu wyjazdy – oferują mnóstwo atrakcji, są dobrze skomunikowane i mają unikalną atmosferę. Oto osiem miejsc, które powinny znaleźć się na Twojej liście wymarzonych city breaków!
Paryż to klasyka, jeśli chodzi o city break. Nieważne, czy to Twój pierwszy raz, czy wracasz tu po raz kolejny – stolica Francji zawsze ma coś nowego do zaoferowania.
Spacer wzdłuż Sekwany, kawa w kawiarnianym ogródku i zwiedzanie kultowych miejsc, takich jak Wieża Eiffla, Luwr czy Katedra Notre-Dame, to obowiązkowe punkty programu. Paryż to także moda, sztuka i wyjątkowa kuchnia – croissanty, bagietki i sery smakują tutaj zupełnie inaczej niż gdziekolwiek indziej.
Co ważne, miasto jest świetnie skomunikowane – metro działa sprawnie, a jeśli wolisz odkrywać Paryż pieszo, liczne zabytki znajdują się stosunkowo blisko siebie. Jeśli masz ochotę na coś więcej niż klasyczne atrakcje, zajrzyj do artystycznej dzielnicy Montmartre, odkryj tajemnice paryskich katakumb lub spędź wieczór w Moulin Rouge.
Barcelona to idealne miasto na city break, jeśli chcesz połączyć zwiedzanie z relaksem nad morzem. Można tu podziwiać niesamowitą architekturę Gaudíego – Sagrada Familia, Park Güell i Casa Batlló to obowiązkowe punkty programu.
Miasto tętni życiem – gotycka dzielnica Barri Gòtic, spacer po słynnej La Rambla czy wieczór w jednej z tapas barów to świetny sposób na poczucie hiszpańskiego klimatu. A jeśli chcesz odpocząć, wystarczy wybrać się na jedną z miejskich plaż – w końcu nie każde europejskie miasto może pochwalić się dostępem do morza!
Barcelona jest również kulinarnym rajem – paella, churros i lokalne wina to obowiązkowe punkty na gastronomicznej mapie. Wieczorami warto poszukać baru, gdzie serwują pyszne cava i podziwiać pokaz flamenco.
Wenecja to jedno z tych miejsc, które trzeba zobaczyć przynajmniej raz w życiu. Wąskie uliczki, kanały i barwne kamienice sprawiają, że miasto jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc na city break.
Największą atrakcją jest oczywiście rejs gondolą po Canal Grande, ale równie niezapomnianym doświadczeniem jest spacer po klimatycznych zakątkach, gdzie można zgubić się w labiryncie wąskich uliczek. Plac św. Marka, Pałac Dożów i Most Rialto to punkty obowiązkowe, ale warto też odwiedzić mniej turystyczne dzielnice, np. Cannaregio czy Dorsoduro, by odkryć bardziej autentyczne oblicze Wenecji.
Wenecja to również świetne miejsce na kulinarne doznania – risotto al nero di seppia, cicchetti i klasyczne espresso w historycznych kawiarniach smakują tutaj wyjątkowo.
Sztokholm to miasto położone na 14 wyspach, które łączy sieć mostów i uroczych nabrzeży. Dzięki temu można tu zwiedzać i jednocześnie cieszyć się bliskością wody, co sprawia, że jest to jedno z najbardziej malowniczych miejsc na city break.
Na liście obowiązkowych atrakcji znajduje się Gamla Stan, czyli urokliwa starówka z wąskimi uliczkami i kolorowymi kamienicami. Nie można też pominąć Muzeum Vasa, gdzie znajduje się zachowany XVII-wieczny statek, czy Skansenu, który przenosi odwiedzających w świat dawnych tradycji Szwecji. Sztokholm to także miasto designu i nowoczesnych trendów – modne kawiarnie, concept story i restauracje z kuchnią nordycką zachwycą każdego miłośnika stylu i dobrego smaku.
Jeśli chcesz poczuć skandynawską atmosferę w najlepszym wydaniu, Kopenhaga to idealny wybór na city break. Stolica Danii łączy nowoczesny design, historię i filozofię hygge, czyli sztukę czerpania radości z małych przyjemności.
Najbardziej znanym miejscem jest Nyhavn – kolorowe kamienice odbijające się w wodzie tworzą bajkowy krajobraz. Warto też odwiedzić Christianię, czyli alternatywną dzielnicę artystów, a jeśli masz ochotę na odrobinę magii, park rozrywki Tivoli przeniesie Cię w świat retro atrakcji.
Kopenhaga to także miasto rowerów, kawy i świetnego jedzenia – koniecznie spróbuj słynnych duńskich kanapek smørrebrød i odwiedź jedną z nowoczesnych piekarni, które serwują najlepsze cynamonowe bułeczki w Europie.
Edynburg to miasto o niepowtarzalnym klimacie, gdzie historia miesza się z gotycką architekturą i legendami o duchach. Spacer po Royal Mile, wizyta na zamku i wspinaczka na Arthur’s Seat to obowiązkowe punkty każdego city breaku.
Wieczorem warto wybrać się na jedno z licznych ghost tours, które przenoszą turystów w świat tajemnic i mrocznych opowieści o szkockiej stolicy. A jeśli wolisz mniej straszne atrakcje, Edynburg to także miasto pubów – można tu spróbować lokalnych whisky i klasycznych fish and chips.
Ryga to najtańsza opcja z tej listy, ale absolutnie nie ustępuje innym miastom pod względem atrakcji. Jest tu piękna starówka wpisana na listę UNESCO, a do tego największa w Europie kolekcja secesyjnych kamienic.
Miasto oferuje nie tylko architektoniczne perełki, ale także świetne jedzenie – chłodnik łotewski, szare kluchy z boczkiem i czarny balsam to kulinarne must-try.
Salzburg to idealne miasto na spokojny, ale pełen uroku city break. Jego największym atutem jest piękne położenie – alpejskie krajobrazy i barokowa architektura tworzą niepowtarzalną atmosferę.
Miasto Mozarta zachwyca klimatyczną starówką, zamkiem Hohensalzburg i urokliwymi kawiarniami, gdzie można skosztować słynnych Mozartkugeln. To doskonały kierunek dla tych, którzy cenią kulturę, elegancję i piękne widoki.
City break to doskonała opcja dla osób, które chcą oderwać się od codzienności i w krótkim czasie poznać nowe miasto, jego atmosferę, kulturę i smaki. W ciągu kilku dni można odkryć niezwykłe miejsca, spróbować lokalnych specjałów i nacieszyć się intensywnym zwiedzaniem – bez konieczności brania długiego urlopu czy ponoszenia dużych kosztów.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu będziesz wiedział, jak dobrze zaplanować city break, by cieszyć się podróżą bez zbędnych stresów. Kluczowe kwestie, takie jak wybór odpowiedniego miasta, termin podróży, organizacja noclegu oraz transportu, mogą znacząco wpłynąć na komfort wyjazdu i jego budżet. Przy odrobinie planowania można znaleźć tanie loty, przystępne cenowo noclegi i darmowe atrakcje, które pozwolą w pełni wykorzystać czas na miejscu.
Jeśli zależy Ci na budżetowym city breaku, warto rozważyć miasta takie jak Praga, Budapeszt, Porto, Tirana, Bukareszt, Wilno, Sarajewo czy Bergamo. Każde z nich oferuje mnóstwo atrakcji, a jednocześnie jest tańsze niż popularne turystyczne kierunki. Dzięki dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej, darmowym muzeom i niedrogiej gastronomii można spędzić wspaniały weekend, nie nadwyrężając portfela.
Z kolei jeśli budżet nie jest głównym ograniczeniem, a celem jest odkrycie najbardziej fascynujących miast Europy, doskonałym wyborem będą Paryż, Barcelona, Wenecja, Sztokholm, Kopenhaga, Edynburg, Ryga i Salzburg. To miejsca pełne historii, kultury i unikalnej atmosfery, które oferują zarówno klasyczne zabytki, jak i mniej oczywiste atrakcje. Każde z nich ma swój niepowtarzalny charakter – od romantycznych kanałów Wenecji, przez elegancję Salzburga, aż po nowoczesny skandynawski styl w Kopenhadze.
City break to nie tylko zwiedzanie – to również możliwość spróbowania lokalnej kuchni, poznania mieszkańców i poczucia rytmu miasta. Krótki wyjazd może być tak samo inspirujący, jak dłuższa podróż, jeśli odpowiednio go zaplanujesz i wybierzesz kierunek, który pasuje do Twoich zainteresowań.
Bez względu na to, czy wybierasz się na budżetową wyprawę do Europy Wschodniej, czy marzysz o weekendzie w stylu paryskim, city break to idealny sposób na urozmaicenie codzienności i zebranie nowych, niezapomnianych wspomnień. Wystarczy jeden bilet lotniczy i chęć odkrywania – a reszta to już tylko przygoda!
To co, gdzie wybierasz się na swój następny city break?
1 thought on “Najpiękniejsze miejsca w Dolomitach”
Super wpis i piękne zdjęcia! <3